U stop sasiadki cz. 1 - Chomik ...

Podstrony
 
U stop sasiadki cz. 1 - Chomik marekXXXXX, ♥♥ OPOWIADANIA EROTYCZNE - PDF
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->W blokach najczęściej każdy się zna i wie o innych całkiemsporo. No, może w wielkich miastach tak nie jest. Ludziezapracowani, to i czasu na zajmowanie się sprawami sąsiadanie ma. Mnie przyszło mieszkać właśnie w takim bloku. Gdzieśpo środku sporawego miasta, gdzie znika się w szarości bloku.Czas spędzałem głównie w szkole, po zajęciach zostawałempograć w kosza, albo w nogę. Wracałem późno, lecz i tak byłemsam. Rodzice pracowali na różne zmiany, często się mijali wdrzwiach. Było w domu jedno z nich, albo nie było nikogo.Żaden z moich znajomych nie mieszkał w pobliżu, dlategospędzałem masę czasu przy komputerze. Przekładało się torównież na to, że oglądałem sporo pornosów. Zauważyłemwtedy lekki pociąg do kobiecych stóp. Miałem dziewczynę, aletrochę się bałem jej reakcji. Mógłbym ją przez to stracić, a byławspaniała. Przeglądałem w Internecie różnego rodzaje oferty wktórych kobiety poszukiwały kogoś aby lizał je po stopach. Toco tam znalazłem nie było dla mnie zadowalające. Większość znich poszukiwała seks-niewolnika. Trochę za młody jestem żebysię tak bawić. Poza tym nie kręciło mnie bycie czyimśpodnóżkiem. Przypadkiem trafiłem na coś interesującego.Dojrzała pani poszukuje mężczyzny do towarzystwa,ewentualnych zabaw erotycznych, lubiącego damskie stopy.Pomyślałem o tym jako głupiej zabawie. Co mi tam przecież niemuszę się z nią od razu umawiać. Zalogowałem się na stronie inie śmiało do niej napisałem. Wywiązała się między namirozmowa.-Witaj, chciałbym się o Tobie czegoś dowiedzieć - zacząłemtrochę nie odpowiednio-Witaj, o co konkretnego chodzi?-Co miałaś na myśli pisząc "lubiącego damskie stopy"?Zaciekawiło mnie to.-Nie powinnam tego pisać. Przyciąga to wielu wariatów.-Źle mnie musiałaś zrozumieć. Po prostu jestem ciekaw jak tojest lizać kobietę po stopach. Nie miałem okazji tegodoświadczyć w życiu.-Nigdy? Chyba dam Ci szansę.-A więc? Powiesz mi co miałaś na myśli?-Uwielbiam być lizana po stopach. Nie mam jednak nikogo ktochciałby to robić. Moja przyjaciółka mnie tym zaraziła. Jednakona poszła w to dalej.-Rozumiem, masz ochotę na bezstresową zabawę. W sumie tointeresujące.-Chcąc uniknąć nieporozumień, jak widziałeś napisałam, żejestem dojrzałą kobietą. Mam 42 lata, do modelki mi daleko, alezapewniam, że moje stopy są piękne. Jeśli zechcesz wyślę Cizdjęcie.-O sobie mogę napisać, że jestem dość młodym chłopakiem, mam19 lat. Przystojniakiem z okładek nie jestem, ale również nieodstraszam wyglądem. Zdjęcie chętnie zobaczę.Czekałem na odpowiedź dłuższą chwilę. Nie oczekiwałem, żedojdzie do spotkania, byłem po prostu ciekaw jej zachowania.Zrobiła dokładnie to czego się spodziewałem, zniknęła bezsłowa. Ja zrobiłem to samo, wracając do przeglądaniaInternetu. Zaczynałem oglądać serial, gdy usłyszałemchrobotanie zamka w drzwiach. Spojrzałem na zegarek, no tak,odpowiednia pora, ojciec wraca z roboty. Wszedł i od razurzucił:-Młody, zostaw tego laptopa i zejdź na dół. Coś w skrzyncejest. Klucza nie miałem.-To powiedź mi jeszcze gdzie on jest.-Wisi na haczyku pewnie. Mama dzwoniła? Spóźni się niewiesz?-Nie wiem, nie dzwoniła. Zaraz wrócę.Chwyciłem klucz i wyszedłem z domu. Zjechałem windą na dół.Gdy wyjmowałem listy zauważyłem jak jakaś kobieta stara sięopanować dwie wielkie torby. Leciały jej z rąk. Włożyłem listydo kieszeni i wyszedłem przed blok.-Potrzebuje pani pomocy? Ciężko będzie pani samej się z tymuporać.-Tak, nie chce iść na dwa razy. Boję się to zostawić to na dole.-W tej okolicy nie ma złodziei. Nie musi się pani obawiać.Wezmę te torby.-Jedną weź, tą drugą dam radę sama.-Nalegam, wezmę obie. To nie problem dla mnie.-No dobrze. Chodźmy.-To pani wprowadziła się pod 34? Słyszałem, że ktoś tam materaz mieszkać.-Tak, wcześniej tylko przywieźli moje meble i kilkaważniejszych rzeczy. To moje ostatnie ubrania i drobne pierdoły.Tyle tego napakowałam, że nie mogę unieść.-Całe szczęście, że mamy tu windę.-Mówiłam, że będzie Ci za ciężko daj jedną.-Dajmy już temu spokój. Oddam je dopiero pod drzwiami.Na czwarte piętro dojechaliśmy szybko. W windzie dopiero jejsię przyjrzałem. Właściwie to nie tak do końca. Stała do mnietyłem, widziałem więc tylko jej plecy i tyłek. Spodnie któremiała na sobie doskonale go opinały. Uwypuklały wręcz. Dużyi okrągły, takie lubię. Podobał mi się też bardziej bo ona byłateż starsza. Od zawsze interesowały mnie takie kobiety.Wysiedliśmy z windy i poszliśmy pod jej drzwi.-To tutaj - powiedziała - Mógłbyś je jeszcze wnieść do środka?-Oczywiście, nie ma problemu.-Dziękuje Ci bardzo. Przy okazji, jestem Joanna.-Artur, miło mi. Jeśli będzie coś pani potrzebowała to jamieszkam pod 35.-Mów mi Joanno, to po pierwsze, po drugie na pewno sięodezwę w razie potrzeby.-Wolałbym zostać przy pani. Nie chcę żeby odebrała to panijako urazę, ale po prostu nie potrafię tak do starszej osoby poimieniu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sylkahaha.xlx.pl
  •  
    Copyright © 2006 MySite. Designed by Web Page Templates