|
Podstrony |
|
|
- Index
- Vampire Princess Miyu - 01 by Magic, Vampire Princess Miyu
- Trance Pro-Motion (January 2015) (09.01.2015) - Tracklista, S K Ł A D A N K I, SKŁADANKI - Electro - House, Trance, House, Techno [Nowości 2015]
- Utracone wspomnienia 01- Palmer Diana - Skrywana miłość, U, Utracone wspomnienia
- Truck Model World 2015-01-02, Czasopisma-Truck
- Twierdza magów 01 Siła trucizny - Maria V.Snyder, Dziwaczne - wampiry, sci-fi itp - 123
- Tony Blair przed komisją do spraw wojny w Iraku (29-01-2010), IRAK
- Tunele 01 - Gordon Roderick & Williams Brian, Dziwaczne - wampiry, sci-fi itp - 123
- Tonya Wood (Ryanne Corey) - Sekret milionera, Książki - ebook, ● Harlequin Gorący Romans Duo
- Ustawa o Broni i Amunicji 05 01 2011, Ebook, Ebooki
- Trylogia kręgu 01 - Magia i miłość - Nora Roberts,
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- grzeda.pev.pl
|
|
|
|
|
Upadłe Anioły 01 - Gromy i róże - Putney Mary Jo, Romanse historyczne |
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Mary Jo Putney Gromy i róże Przełożyła Małgorzata Cendrowska DC Wydawnictwo Da Capo Warszawa 1996 • Prolog B Walia, 1791 iała zimowa mgła kłębiła się w powietrzu, kiedy weszli na mur otaczający wiejską posiadłość. W okolicy nie było żywego ducha, nikt więc nie widział, jak nieproszeni goście spuścili się po murze i ruszyli przez starannie zagospodarowane tereny ma jątku. Nikki spytał cicho: - Zwędzimy kurczaka, mamo? Jego matka, Marta, potrząsnęła głową. - Mamy ważniejsze sprawy na głowie. Mówienie kosztowało ją tyle wysiłku, że dostała ataku kaszlu; zgięła się wpół, a jej chude ciało drżało jak w febrze. Zaniepoko jony i zmartwiony Nikki dotknął jej ręki. Spanie w polu pogarsza ło jej stan, a na dodatek ciągle brakowało im jedzenia. Miał nadzieję, że wkrótce wrócą do cygańskiej kumpanii, gdzie będą mieli ciepłą strawę, miejsce przy ognisku i towarzystwo. Wyprostowała się, blada, lecz zdecydowana, i ruszyli w dal szą drogę. Jedynym kolorem, jaki można było zauważyć w tej ponurej zimowej scenerii, był jaskrawy szkarłat jej cygańskiej spódnicy. Wreszcie drzewa się skończyły i wyszli na trawnik otaczający ogromny, wzniesiony z kamienia dom. Pełen nabożnego lęku Nikki spytał: - Stary dziedzic tu mieszka? - No. Przyjrzyj się dobrze, pewnego dnia to będzie twoje. 6 MARY JO PUTNEY Z dziwną mieszaniną uczuć popatrzył na dom. Poczuł zdziwie nie, podniecenie, niepewność, a w końcu pogardę. - Cyganie nie mieszkają w domach z kamienia, przez które nie widać nieba. - Lecz ty jesteś didakois, półkrwi Cyganem. Masz prawo tu mieszkać. Zaskoczony, odwrócił się i spojrzał jej w oczy. - Nie! Jestem pełnej krwi tacho rat, a nie jakimś białym. - W twoich żyłach płynie nie tylko cygańska krew. - Westchnę ła; jej piękna twarz ściągnęła się. -I choć zostałeś wychowany jak Cygan, widoki na przyszłość masz tylko jako biały. Zaczął protestować, ale uciszyła go szybkim ruchem ręki, gdyż rozległ się tętent koni. Ukrywszy się w zaroślach, obser wowali dwóch jeźdźców, którzy puścili się cwałem przez podjazd, po czym zatrzymali wierzchowce przed wejściem do domu. Wyż szy mężczyzna zsiadł z konia i szybkim krokiem wszedł na sze rokie kamienne schody, powierzając klacz opiece swego towa rzysza. - Piękne konie - z zawiścią wyszeptał Nikki. - No. To musi być hrabia Aberdare - mruknęła Marta. - Wygląda dokładnie tak, jak mówił Kenrick. Zaczekali, aż wysoki mężczyzna wejdzie do domu, a stajenny zabierze konie. Wtedy Marta kiwnęła na Nikkiego; pospiesznie przeszli przez podjazd i weszli po schodach na górę. Błyszcząca mosiężna gałka u drzwi miała kształt smoka. Chłopak chciał jej dotknąć, lecz była za wysoko. Zamiast pukać, Marta poruszyła gałką. Przekręciła ją bez trudu i weszła do środka, a Nikki wślizgnął się tuż za nią, niemal depcząc jej po piętach. Oczy wyszły mu z orbit na widok hallu, którego podłoga była wyłożona marmurem, i który był wystarcza jąco duży, by pomieścić całą cygańską kumpanię. Jedyną osobą, którą ujrzeli był lokaj ubrany w bogato zdobioną liberię. Na jego długiej twarzy pojawił się wyraz komicznego zdumienia i wysapał: - Cyganie! - Chwycił gwałtownie za sznurek do dzwonka, wzywając pomocy. - Natychmiast się stąd wynoście! Jeśli w ciągu pięciu minut nie opuścicie terenu posiadłości, to przekażemy was sędziemu. Marta wzięła Nikkiego za rękę.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsylkahaha.xlx.pl
|
|
|