Tom Clancy 8.3 - Dekret

Podstrony
 
Tom Clancy 8.3 - Dekret, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Uuk Quality Books
Tom Clancy
Dekret
Tom trzeci
Przekład: Krzysztof Wawrzyniak
Data wydania: 1999
Data wydania oryginalnego: 1997
Tytuł oryginału:
Executive Orders
Spis treści
42
Predator i ofiara
CIA miała oczywiście własne laboratorium fotograficzne. Film nakręcony przez Domingo
Chaveza z okna samolotu został opisany niemal dokładnie tak jak w normalnym cywilnym
zakładzie, a potem wywołany przy użyciu standardowego ekwipunku. Jednak w tym momencie
zakończyły się działania rutynowe. Gruboziarnisty film ASA-120 dał bardzo marny obraz,
którego w żaden sposób nie można było przekazać ludziom z siódmego piętra. Pracownicy
laboratorium dobrze wiedzieli o redukcjach personelu, a w tej profesji, podobnie jak w każdej
innej, ten najpewniej unikał zwolnienia, kto okazywał się niezastąpiony. Dlatego rolka
wywołanego filmu została poddana obróbce komputerowej. Każdej klatce wystarczyło poświęcić
trzy minuty, aby zdjęcia stały się tak wyraźne, jak gdyby wykonał je wysokiej klasy specjalista w
atelier przy użyciu Hasselblada. Nie minęła godzina od dostarczenia filmu, a gotowe już były
błyszczące zdjęcia formatu 8x10, na których widać było ajatollaha Mahmuda Hadżi Darjaeiego
opuszczającego samolot, uchwycony tak wyraźnie, jak gdyby chodziło o wizerunek do prospektu
reklamowego linii lotniczych. Umieszczony w kopercie film powędrował do specjalnego
archiwum. Same zdjęcia zachowane zostały w formie cyfrowej, wszystkie zaś ich dane
identyfikacyjne — dzień i godzina wykonania, miejsce, fotograf, temat — zasiliły odpowiednie
bazy danych, dostępne dla ewentualnych zainteresowanych. Laborant od dawna przestał się
dziwić temu, co widniało na wywoływanych zdjęciach, chociaż czasami powszechnie znane
postacie utrwalone były w pozycjach nigdy nie oglądanych w wiadomościach TV. Jednak nie
ten; z tego, co słyszał, Darjaei nie interesował się ani dziewczynami, ani chłopakami, za
potwierdzenie czego można było uznać surowy wyraz jego twarzy. Trudno mu było natomiast
odmówić gustu, jeśli chodzi o samoloty... Ten wyglądał na
G-IV
. Ciekawe, litery i cyfry na
stateczniku pionowym przypominały kod szwajcarski, chociaż...
Zdjęcia powędrowały na górę, ale jeden zestaw został odłożony do zupełnie odmiennej
analizy. Dokładnie przyjrzą im się lekarze. Niektóre choroby dają charakterystyczne zewnętrzne
symptomy, a Firma zawsze interesowała się zdrowiem przywódców państw.
* * *
— Sekretarz stanu Adler wylatuje dziś rano do Pekinu — oznajmił dziennikarzom Ryan.
Arnie nieustannie powtarzał, że jakkolwiek nieprzyjemne mogą być te publiczne wystąpienia,
 politycznie ma wielkie znaczenie to, aby telewizja pokazywała go w trakcie pełnienia
prezydenckich funkcji, gdyż to oznaczało bardziej skuteczne działanie. Jack przypominał sobie
konsekwentnie egzekwowaną opinię matki, że dentystę odwiedzać trzeba dwa razy do roku, a
także lęk, jaki zapach gabinetu budził w dzieciach. Teraz podobnie zaczynał nienawidzić
atmosfery tego pomieszczenia. Ściany były porysowane, niektóre okna przeciekały, a w ogóle ta
część Zachodniego Skrzydła Białego Domu była równie schludna i zadbana, jak szatnia w
liceum, czego widzowie nie mogli spostrzec na podstawie obrazu telewizyjnego. Chociaż stąd
było blisko do jego gabinetu, mało kto troszczył się o solidne posprzątanie sali konferencyjnej.
Współpracownicy prezydenta utrzymywali, że dziennikarze sami są takimi niechlujami, że nie
ma to większego znaczenia. Wyglądało zresztą, że istotnie im to nie przeszkadza.
— Czy dowiemy się czegoś więcej o niedawnym incydencie z
Airbusem
?
— Ustalono ostateczną liczbę ofiar. Odnaleziono zapis danych...
— Czy uzyskamy dostęp do czarnej skrzynki?
Dlaczego „czarną” nazywają skrzynkę, która jest naprawdę pomarańczowa? —
zastanawiał się Jack, chociaż przypuszczał, że nigdy nie znajdzie sensownej odpowiedzi na to
pytanie.
— Poprosiliśmy o to, a rząd Republiki Chińskiej zadeklarował gotowość pełnej
współpracy. Nie było to konieczne, gdyż samolot zarejestrowany jest w Stanach Zjednoczonych,
a wyprodukowany został w Europie, doceniamy jednak chęci i dobrą wolę. Mogę dodać, iż życie
żadnego z Amerykanów, którzy przeżyli katastrofę nie jest zagrożone, chociaż niektóre z obrażeń
są poważne.
— Kto zestrzelił samolot? — spytał inny z reporterów.
— Nadal analizujemy dane i...
— Panie prezydencie, w pobliżu miejsca incydentu znajdowały się dwie jednostki typu
Aegis
Marynarki, więc powinien pan dość dobrze się orientować, co tam zaszło.
Facet odrobił pracę domową.
— Nie chciałbym nic więcej mówić na ten temat. Sekretarz Adler postawi sprawę
incydentu podczas rozmów z obydwiema stronami. Przede wszystkim chcemy być pewni, że nie
będzie już dalszych ofiar.
— Panie prezydencie, chciałbym powrócić do mojego pytania. Musi pan wiedzieć więcej,
niż nam pan mówi. W efekcie tego tragicznego wydarzenia zginęło czternastu obywateli
amerykańskich i naród ma prawo otrzymać informacje.
Okropne było to, że facet miał rację, a jeszcze gorsze to, że Ryan musiał robić uniki.
— Nie wiemy jeszcze dokładnie, co się naprawdę wydarzyło. Do czasu, gdy będę
dysponował taką wiedzą, nie wolno mi zajmować żadnego jednoznacznego stanowiska.
Z filozoficznego punktu widzenia, miał rację. Wiedział, kto odpalił rakietę, nie wiedział
jednak, dlaczego. Wczoraj słusznie na to zwrócił uwagę Adler, doradzając dalsze utrzymywanie
tajemnicy.
— Sekretarz stanu Adler powrócił wczoraj z jakiejś podróży. Dlaczego jej cel trzymany
jest w tajemnicy?
Plumber drążył kwestię podniesioną poprzedniego dnia. Zabiję w końcu Arnie’ego za to,
że mnie nieustannie tak wystawia.
— John, sekretarz przeprowadzał bardzo ważne konsultacje i to wszystko, co mogę
powiedzieć na ten temat.
— Czy był na Bliskim Wschodzie?
— Następne pytanie, proszę?
— Panie prezydencie, Pentagon oznajmił, że lotniskowiec „Eisenhower” skierował się na
Morze Południowochińskie. Czy to pan wydał rozkaz?
— Tak. Uważamy, że sytuacja wymaga bacznej uwagi z naszej strony, gdyż z regionem
tym wiążą się nasze żywotne interesy. Podkreślam, że nie zajmujemy stanowiska w toczącym się
konflikcie, a chcemy jedynie chronić swe interesy.
— Czy nasz lotniskowiec znajdzie się tam, aby ochłodzić atmosferę, czy też ją podgrzać?
— To chyba oczywiste, że nie chcemy zaogniać sytuacji, lecz ją polepszyć. Dla obu stron
korzystne będzie cofnięcie się o krok i zastanowienie nad swymi posunięciami. Zginęli ludzie, a
w ich liczbie znaleźli się Amerykanie. To sprawia, że nie możemy pozostać jedynie biernymi
obserwatorami. Obowiązkiem rządu i sił zbrojnych jest ochrona amerykańskich interesów i
obrona życia amerykańskich obywateli. Nasze jednostki, które zdążają w tamtą stronę, będą
obserwowały zdarzenia i przeprowadzały rutynowe zajęcia szkoleniowe. To wszystko.
* * *
Żeng Han San spojrzał na zegarek i uznał, że to dobry koniec pracowitego dnia: patrzeć
jak amerykański prezydent robi dokładnie to, czego się po nim spodziewał. Chiny wypełniły
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sylkahaha.xlx.pl
  •  
    Copyright 2006 MySite. Designed by Web Page Templates