|
Podstrony |
|
|
- Index
- Trick.Photography.and.Special.Effects.2nd.Edition.eBook, Trick Photography and Special Effects 2nd Edition
- VSX-C100 manual EN, ebook, manuale do ampitunerów itp
- VSX-C100 manual EN (1), ebook, manuale do ampitunerów itp
- Understanding Constructive Semantics (Spinoza Lecture), ebook, filozofia, spinoza
- Tonya Wood (Ryanne Corey) - Sekret milionera, Książki - ebook, ● Harlequin Gorący Romans Duo
- Unix i Linux Przewodnik administratora systemow Wydanie IV unlip4, w Linuksie, ebook, helion pp
- Verne.Juliusz.Wyprawa.do.wnetrza.Ziemi.PL.PDF.eBook.(osloskop.net), Ksiazki - e-booki
- Tragedia narodu. Rewolucja rosyjska 1891-1924, EBOOK, Biografie, Wspomnienia, Literatura faktu
- Udane życie - to wciąż możliwe. Jak cieszyć się każdym dniem - Valerio Albisetti Ebook, nowości
- Uncle Ben's - Ksiazka kucharska, Kulinaria Przepisy
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- grzeda.pev.pl
|
|
|
|
|
Uratuj mnie - Musso Guillaime, ebook |
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Musso Guillaume Uratuj mnie Sam, nowojorski lekarz niepocieszony po samobójczej śmierci żony, i Juliette, młoda kobieta, której nie udało się zrealizować marzeń o karierze aktorskiej na Broadwayu, spotykają się przypadkiem tuż przed jej powrotem do Paryża. Spędzają wspólnie weekend. Bojąc się zaangażować, każde udaje kogoś, kim nie jest. Miłość przychodzi nieoczekiwanie, ale wyjazd Juliette jest przesądzony. Dziewczyna wsiada do samolotu, który eksploduje krótko po starcie, o czym przerażony Sam dowiaduje się z telewizji. Następnego dnia spotyka w parku kobietę, która oznajmia mu, że Juliette żyje. Grace ma też dla niego drugą, mniej przyjemną wiadomość - Juliette pozostało tylko kilka dni życia. Kim jest nieznajoma i dlaczego tyle o nich wie? Skąd wzięła noszący datę następnego dnia egzemplarz gazety, informującej o cudownym ocaleniu? Może wszystko jakoś się wyjaśni, a miłość okaże się silniejsza od śmierci? 1 Dzisiejszy dzień jest pierwszym z tych, które zostały ci do przeżycia. Anonimowy napis wyryty na jednej z ławek w Central Parku Styczniowy poranek w Zatoce Nowojorskiej — pora, w której dzień zyskuje przewagę nad nocą. Przez wędrujące na północ chmury spoglądamy z wysoka na Ellis Island i na Statuę Wolności. Jest zimno, całe miasto sparaliżowała śnieżyca i wichura. Nagle przez pułap chmur przebija się jakiś ptak o srebrzystych piórach, spada jak strzała na drapacze chmur i nie zważając na szalejącą zamieć, szybuje w stronę północnego Manhattanu, jakby gnała go jakaś tajemna siła. Z piskiem przelatuje z niesamowitą prędkością nad Greenwich Village, Times Square i Upper West Side, by w końcu wylądować na bramie wejściowej jednego z parków. Znajdujemy się na samym końcu Morningside Park w pobliżu Uniwersytetu Columbia. W tym czasie młoda Francuzka, Juliette Beaumont, korzysta z ostatnich chwil snu. 6:59:57 :58 :59 7:00:00 * Kiedy rozległ się dzwonek budzika, Juliette wyciągnęła po omacku rękę w stronę nocnej szafki i zrzuciła z niej radiobudzik, który natychmiast przestał nieznośnie brzęczeć. Przetarła oczy, wysunęła się spod kołdry, postawiła jedną stopę na lśniącym parkiecie i po kilku zaledwie krokach zaczepiła nogą o dywan ślizgający się na wypastowanych klepkach. Podniosła się wściekła i złapała pospiesznie okulary, których nie cierpi, ale bez których nie może się obejść z powodu słabego wzroku i ponieważ nie toleruje soczewek kontaktowych. W ustawionej na schodach kolekcji lusterek odbiła się twarz młodej dwudziestoośmioletniej kobiety, okolona półdługimi włosami, i jej wesołe oczy. W odpowiedzi posłała im naburmuszoną minę, po czym spróbowała zaprowadzić jako taki porządek na głowie, przygładzając szybkimi ruchami kilka złocistych kosmyków wijących się wokół twarzy. Głęboko wycięty T-shirt i koronkowe majteczki sprawiały, że wyglądała seksownie i zarazem figlarnie. Jednak trwało to zaledwie chwilę, bo zaraz owinęła się kocem i przycisnęła do brzucha jeszcze ciepły termofor. Ogrzewanie nie było najmocniejszą stroną mieszkania, które od trzech miesięcy dzieliła z Colleen, swoją współlokatorką. — 1 pomyśleć, że bulimy za to dwa tysiące dolarów czynszu! — westchnęła. Szczelnie opatulona zeszła po schodach, a raczej zeskoczyła z nich na złączonych nogach i pchnęła biodrem drzwi do kuchni. Gruby pręgowany kot, który czatował na nią od paru dobrych minut, wskoczył w jej objęcia, potem wdrapał się na plecy i o mało nie podrapał jej szyi ostrymi pazurami. — Ej, uważaj trochę, Jean-Camille! — krzyknęła, chwytając kota z zamiarem postawienia go na podłodze. Kocur wyraził niezadowolenie głośnym miauknięciem, po czym zwinął się w kłębek w swoim koszyku. Tymczasem Juliette postawiła na kuchence garnek z wodą i przekręciła włącznik radia. ...gwałtowna burza śnieżna, szalejąca od czterdziestu ośmiu godzin w Waszyngtonie i Filadelfii, przesunęła się teraz w kierunku północno-zachodnim, atakując z impetem Nowy Jork i Boston. Manhattan obudził się tego ranka przykryty grubą warstwą śniegu, która sparaliżowała ruch i spowolniła rytm życia miasta. Transport powietrzny został zakłócony: wszystkie samoloty startujące z lotnisk Johna Kennedy'ego i La Guardia są odwołane lub opóźnione. Z powodu bardzo trudnych warunków drogowych władze stanowe radzą zrezygnować z poruszania się samochodami. Metro powinno w zasadzie funkcjonować normalnie, jednak autobusy mogą kursować nieregularnie. Przed-
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsylkahaha.xlx.pl
|
|
|