|
Podstrony |
|
|
- Index
- Vanessa Skirt instructions, wykroje krawieckie
- Traviss Karen - Komandosi Republiki - Potr jne zero, E-books
- Tom Clancys Ghost Recon Island Thunder Prima Official eGuide(1), Poradniki Do Gier !
- Vegetarian Living â July 2015, Czasopisma Kulinarne
- VO4 SS12 Poetry2 withcomments (deleted 4f995603-fe68e-02b968db), Books
- Trocki Lew - Stalinizm a bolszewizm, Teksty
- Valerie M. Hope - Death and Disease in the Ancient City (2004), RZYM
- Tymber Dalton - Fire and Ice CAŁOŚĆ(1), Książki
- To Much Love Will Kill You, Teksty piosenek, Queen - teksty
- Tom 3 - Jak w raju - McNaught Judith, ROMANSE HISTORYCZNE
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- jastrzab.xlx.pl
|
|
|
|
|
Trench Jonathan - Geniusz z Kimberley(1), scorpions |
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Jonathan Trench Geniusz Kimberley Krajowa Agencja Wydawnicza, ŁódŹ 1985 z Projekt okładki i zdjęcie Jan Fleischmann Redaktor Zofia Turowska Redaktor techniczny GraŜyna Kocoń © Copyright by Krajowa Agencja Wydawnicza, Łódź 1985 ISBN 83-03-01073-5 RSW „Prasa-KsiąŜka-Ruch” KRAJOWA AGENCJA WYDAWNICZA ODDZIAŁ W ŁODZI Łódź 1985 Wydanie I. Nakład 99625 + 375 egz. Ark. wyd. 10.5, ark. 7,2 Papier offsetowy ki V rola 70 cm/63g Prasowe Zakłady Gra- ficzne RSW „Prasa-KsiąŜka-Ruch” w Łodzi ul. Armii Czerwo- nej 28, z. 1967/84, P-9 Rozdział I James Bradley wszedł do swego gabinetu i zatrzasnął drzwi. Stał chwilę w progu, po czym sięgnął do kieszeni i wyjął z niej niewielki, płaski klucz. Wsunął go do górnego zamka i cicho przekręcił. Usiadł za biurkiem. PołoŜył przed sobą duŜą kopertę, którą przed dziesięcioma minutami wręczył mu Rhodes. Zapalił papierosa, głęboko się zaciągnął smakując dym. Nic z tego nie rozumiał. Własnoręcznie pisany list... Wyłom w zwyczajach, albo... PrzecieŜ Rhodes listy i wszelkie inne pisma wyłącznie dyktował. Dyktował właśnie jemu, osobistemu sekre- tarzowi! A teraz na biurku spoczywał jasnozielony prostokąt, o którego zawartości Bradley nie wiedział nic. Spojrzał na adres i nagle przyszła mu do głowy pewna myśl. Otworzył jedną z szu- flad. Gorączkowo przerzucił jej zawartość. KsiąŜka leŜała na samym dnie - bieŜący rocznik „Who is who”. Wertował kartki szybko, ale starannie. Nic. Sprawdził jeszcze raz. Znowu bezsku- tecznie. Takiego nazwiska nie znalazł. Mecenas Senders... Mece- nas... Zaniepokoił się. CzyŜby stary domyślał się czegoś? Nie wahał się ani przez moment. Na parapecie okna stał elek- tryczny czajnik, w którym czasami gotował sobie wodę na „szybką” kawę. Bradley wcisnął przełącznik i niecierpliwie cze- kał, bawiąc się kopertą. Czego Rhodes mógł chcieć od prawnika? Jest przecieŜ McThousand... Wielki McThousand... Po co więc ten Senders? Gdyby Rhodes wywąchał pismo nosem, gdyby ktoś mu doniósł o całej aferze, byłoby źle, bardzo źle... Ale dzisiaj zachowywał się zupełnie normalnie, najnormalniej w świecie... Nic szczególnego, jak zwykle... Właśnie - jak zwykle... Rhodes wpada w furię tylko czasami, gdy Lee, na przykład, doprowadzi 3
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsylkahaha.xlx.pl
|
|
|