|
Podstrony |
|
|
- Index
- Tom Clancy 8.3 - Dekret, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
- Tom Clancy 6 - Bez Skrupułów, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
- Tom Clancy 8.2 - Dekret, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
- Tom Clancy 8.1 - Dekret, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
- Tom Clancy 9.2 - Tęcza Sześć, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
- Tom Clancy 9.1 - Tęcza Sześć, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
- Tom Clancy 7.1 - Dług Honorowy, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
- Tom Clancy 3 - Kardynał z Kremla, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
- Tom Clancy 7.2 - Dług Honorowy, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
- Tom Clancy 1 - Polowanie na Czerwony Październik, E-Booki, Tom Clancy, Cykl z Jackiem Ryanem
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- matkadziecka.xlx.pl
|
|
|
|
|
Vera Falski - Za żadne skarby, e-booki |
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] //-->Dla A. i E.ROZDZIAŁ 1To był jeden z tych dni, których początek bez wyraźnejprzyczyny wystrzela jak korek od szampana, wypełniającgłowę przyjemnie musującymi bąbelkami.„Nie, to nie jest dzień na dżinsy” – pomyślała Ewa,stojąc przed otwartą szafą. Strojenie się nie było jejspecjalnością. Z pewnością nie należała do dziewczyn,które zgłębiają tajniki nowych kolekcji i z przejęciemśledzą prognozy trendów na nadchodzący sezon. Takietematy śmiertelnie ją nudziły, nie mówiąc o tym, że szkodajej było na nie czasu i energii. Ubranie jest po to, żeby byłociepło w zimie, latem nie za gorąco, a cały rok wygodnie.Na szczęście Marek nie miał w tym względziewygórowanych oczekiwań. W gruncie rzeczy gdybyzaczęła się nagle ubierać w worki na śmieci, mógłby niezwrócić na to uwagi, co już może nie było najfajniejsze.Ale cóż, jej facet był informatykiem.Z szeregu wieszaków wybrała zwiewną sukienkę wdrobną łączkę, prezent od mamy, jeden z niewielunaprawdę kobiecych ciuchów, jakie miała. Nie wiedziaładlaczego, ale właśnie dziś miała ochotę ją włożyć. Tak, tasukienka idealnie pasowała do jej dobrego nastroju. Ewaprzyjrzała się swojemu odbiciu. Z lustra patrzyła na niąbrązowooka dziewczyna z kilkoma piegami na nosie ifalami kasztanowych włosów spływających niesfornie naramiona. Sukienka dodawała jej kształtom smukłości iodsłaniała nogi do samego nieba. Chociaż Ewa nigdy niepomyślałaby o sobie, że jest piękna, musiała przyznać, żetego dnia wyglądała jakoś inaczej…Kiedy dziewczyna zamknęła za sobą bramę kamienicy,szybko zdecydowała, że zrezygnuje z autobusu, i ruszyła nauczelnię piechotą. Sama nie wiedziała, dlaczego sięuśmiecha: do siebie, do jasnowłosej kobiety z wózkiemczekającej na przystanku, nawet do wyrostka, którybynajmniej nie wysyłał światu przyjaznych sygnałów.Rozpierała ją energia i podskórne uczucie podniecenia, jakprzed długo oczekiwaną randką. Ale to nie to, czasromantycznych uniesień dawno już minął, zresztą Mareknawet na początku ich znajomości nie był typem
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsylkahaha.xlx.pl
|
|
|