|
Podstrony |
|
|
- Index
- Twoja droga do sukcesu - Arkadiusz Podlaski, Ebooki - Motywacja i sukces
- Tresura psów- I kto tu kogo prowadzi na smyczy DO SCiAGNIECIA, PIES - TRESURA - ebooki
- Tom Mulholland zdrowe-myslenie.-jak-przekuwac-porazki-w-sukcesy-i-zarabiac-na-tym-miliony full, ebooki
- Trotter W. - Mroźne piekło. Radziecko-fińska wojna zimowa 1939-1940, ebooki tekst
- Verne.Juliusz.Wyprawa.do.wnetrza.Ziemi.PL.PDF.eBook.(osloskop.net), Ebooki
- Tomasz Hipsz firma w internecie. poradnik subiektywny cała książka, ebooki
- Total English UpperIntermediate Student's Book, Angielski ebooki , learning
- Tom Gorman realizacja. droga do wykonania planów ebook, ebooki
- US Army Dictionary of Military Terms, Ebooki - słowniki angielskie
- Umysł Lidera - Iwona Majewska-Opiełka, Ebooki - Motywacja i sukces
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- jastrzab.xlx.pl
|
|
|
|
|
Twain Mark - Pamiętniki Adama i Ewy, ebooki |
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Mark Twain Pamiętniki Adama i Ewy Przełożył Tomasz Tesznar Wydawnictwo Zielona Sowa Kraków Projekt graficzny serii: Sewer Salamon Opracowanie graficzne okładki: Jolanta Szczurek Skład i łamanie: Przemysław Dzierzbicki Redakcja: Marta Stęplewska OCR i formatowanie PDF: Mordechaj Łu UWAGA! Elektroniczna kopia książki, którą właśnie czytasz została sporządzona bez pisemnego pozwolenia Wydawnictwa, wobec czego w świetle prawa jest nielegalna i łamie zasady copyright. Posiadasz i rozprowadzasz tę kopię jedynie na własną odpowiedzialność. Pamiętaj, aby po przeczytaniu książki nabyć ją w jak najbliższym terminie, na który pozwalają Ci Twoje możliwości finansowe ;-). Text© copyright by Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o., Kraków 2006 All rights reserved. ISBN 83-7389-392-X Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o. 30-415 Kraków, ul. Wadowicka 8 A tel./fax (012) 266-62-94, tel. (012) 266-62-92, (012) 266-67-98, (012) 266-67-56 www.zielonasowa.pl wydawnictwo@zielonasowa.pl OD TŁUMACZA Przed kilkoma laty przetłumaczyłem część tego pamiętnika, a jeden z przyjaciół wydał w tej niekompletnej formie kilka egzemplarzy, które jednak nigdy nie trafiły do rąk czytelników. Od tamtej pory zdołałem rozszyfrować nieco więcej Adamowych hieroglifów i sądzę, że Adam stał się obecnie postacią na tyle znaczącą, iż niniejsza publikacja jest w pełni uzasadniona. (M.T.) FRAGMENTY PAMIĘTNIKA ADAMA PRZEŁOŻONE Z RĘKOPISU ORYGINAŁU Poniedziałek To nowe stworzenie z długimi włosami co rusz wchodzi mi w drogę. Cały czas czai się gdzieś w pobliżu i włóczy się za mną. Nie podoba mi się to. Nie przywykłem do towarzystwa. Wolałbym, żeby trzymało się razem z innymi zwierzętami. Pochmurno dzisiaj i wiatr ze wschodu; myślę, że będziemy mieli deszcz... „My”? Skąd ja wziąłem to słowo? Już sobie przypominam: to nowe stworzenie go używa. Wtorek Oglądałem wielki wodospad. Myślę, że to najpiękniejsza rzecz na terenie całej posiadłości. To nowe stworzenie nazywa go Wodospadem Niagara. Zupełnie nie pojmuję, dlaczego. Mówi, że on po prostu „wygląda” jak Wodospad Niagara. To nie jest żaden powód; to zwykła samowola i głupota. Ja sam nie mam najmniejszych szans, by czemukolwiek nadać nazwę. To nowe stworzenie z miejsca nazywa wszystko, co się nawinie, zanim zdołam zaprotestować. I za każdym razem słyszę tę samą wymówkę: to coś po prostu na to wygląda. Na przykład taki dodo. Mówi, że wystarczy na niego spojrzeć, i od razu się widzi, że „wygląda jak dodo”. No i pewnie będzie już musiał zachować tę nazwę. Męczy mnie zamartwianie się tym, które zresztą i tak niczego nie zmienia. Dodo, też mi coś! Nie wygląda bardziej jak dodo, niż ja sam. Środa Zbudowałem sobie szałas, by chronić się w nim przed deszczem, ale nie było mi dane nacieszyć się nim w spokoju. Zakłóciło mi go to nowe stworzenie. Kiedy próbowałem wyrzucić je na zewnątrz, zaczęło wylewać wodę z otworów, którymi patrzy, i wycierać j ą wierzchem swych łap, wydając przy tym takie dźwięki, jak inne zwierzęta, gdy znajdą się w kłopocie. Chciałbym, żeby tyle nie mówiło. Bez przerwy gada. Brzmi to jak tani przytyk pod adresem tego biednego stworzenia, jak krzywdzący wyrzut, ale nie to miałem na myśli. Nigdy dotąd nie słyszałem Judzkiego głosu, a każdy nowy i nieznany mi dźwięk, wdzierający się w panującą tutaj majestatyczną ciszę rozmarzonych bezkresów rani moje uszy i brzmi niczym fałszywy ton. A ten właśnie nowy dźwięk rozlega się na dodatek tak blisko mnie; tuż za moimi plecami, tuż za uchem, raz z jednej strony, a raz z drugiej, a ja przywykłem jedynie do takich dźwięków, które dobiegają z mniejszej lub większej odległości. Piątek Nadawanie wszystkiemu nazw postępuje beztrosko naprzód, na przekór wszystkiemu, co mógłbym zrobić. Miałem bardzo trafną nazwę dla posiadłości, brzmiącą prześlicznie i melodyjnie: OGRÓD RAJSKI. Potajemnie nadal ją stosuję, lecz nie mogę już tego robić oficjalnie i otwarcie. To nowe stworzenie mówi, że cała posiadłość to nic, tylko lasy, skały i piękne widoki, więc w niczym nie przypomina ogrodu. Twierdzi, że posiadłość „wygląda” jak park i jak nic innego tylko park. Tak więc, bez porozumienia ze mną, została przemianowana na PARK WODOSPADU NIAGARA. Wydaje mi się to dosyć arbitralne. Na dodatek pojawiła się już tabliczka: NIE DEPTRAĆ TRAWY
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsylkahaha.xlx.pl
|
|
|